Projekt denko maj.
Hej kochani. Dzisiaj przychodzę do was
z majowym projektem denko. Tak tak zdaje sobie sprawę z tego że
jest już końcówka czerwca, ale jak już wspominałam wam na
instagramie zbiór truskawek pochłonął mnie do tego stopnia że w ogóle nie miałam czasu na bloga. Ale już do was wracam i będę
nadrabiać zaległości. Mam w głowie wiele pomysłów na nowe
wpisy, ale to zobaczycie wkrótce. Teraz żeby już nie przedłużać
zapraszam was na tytułowy projekt denko. No to zaczynamy.
W maju udało mi się zużyć tylko 8
produktów, a w zasadzie 6 bo 2 z nich zużył mój mąż.
Na pierwszy ogień idzie Lawendowy płyn
do kąpieli All About Beauty. Ja swój kupiłam w Tesco za jakieś 5
zł i byłam z niego bardzo zadowolona. Pięknie pachniał, dobrze
się pienił, wystarczał na długo i jeszcze ta cena. Ja napewno
jeszcze nie raz do niego wrócę, i wam też go polecam.
Kolejnym produktem jest odżywczy żel
do stóp mięta pieprzowa z Avonu. Powiem wam że jest to jeden z
moich ulubionych produktów. Wspaniale chłodzi, koi i orzeźwia
zmęczone stopy. Uczucie chłodu utrzymuje się bardzo długo. Sam
produkt bardzo szybko się wchłania i pięknie pachnie miętą
pieprzową. Zachęcająca jest również cena. Ja za pojemność 75
ml zapłaciłam 7 zł. Kto jeszcze nie miał okazji spróbować to
polecam. Bardzo dobrze się sprawdza przy upałach. Gorąco polecam
go także dla osób które skarżą się na opuchnięte nogi.
Następnym produktem jest dezodorant w
kulce "Garnier Men Mineral X-Treme Ice". Jak wskazuje nazwa
jest to produkt dla mężczyzn, także używał go mój mąż. I z
tego co wiem to był z niego zadowolony. Długo utrzymywał uczucie
świeżości, szybko się wchłaniał, pięknie pachniał i był
bardzo wydajny. Mojemu Zbyszkowi wystarczył na ponad 2 miesiące.
Nie jest może najtańszy (około 12 złotych) ale myślę że jest
wart swojej ceny i pewnie jeszcze nie raz zagości na półce mojego
męża.
Idąc dalej również mam produkt
zużyty przez mojego męża, a jest to żel do mycia ciała i włosów
Oriflame North for Men. Z tego co się dowiedziałam to nie był
jakiś wybitny. Pachniał średnio, był mało wydajny, jedynym jego
plusem było to że mył. Do tego nie był wcale tani-kosztował
około 10zł. Jeśli ktoś ma ochotę to może wypróbować, ale mój
mąż powiedział że nie kupi go ponownie.
W tym miesiącu zdenkowałam również
odżywkę dodającą objętości z maliną i hibiskusem z serii Avon
Naturals. Niestety nie była to moja najlepsza odżywka, chociaż
dość dużo sobie po niej obiecywałam. Normalnie raczej byłam
zadowolona z produktów do włosów z tej serii. Jednak ten produkt
praktycznie nic nie robił z moimi włosami. Nie tylko nie zwiększał
ich objętości, ale wręcz je przesuszał i na głowie miałam stóg
siana. Chyba że to właśnie powinnam nazwać objętością. Co do
zapachu to też jakoś dupy nie urywał. Była za to bardzo wydajna,
ale chyba tylko dlatego żeby móc dłużej mnie denerwować. Ja już
więcej się na nią nie skuszę. Mam jeszcze szampon z tej serii, i
powiem wam że jest o niebo lepszy.
Zużyłam też Liftingującą maseczkę
do cery zmęczonej i dojrzałej z Marion. Na moim blogu robiłam dla
was recenzję tej maseczki. Więc jak ktoś ma ochotę dowiedzieć
się co o niej myślę to zapraszam do postu który jej poświęciłam.
I na koniec dwa opakowania wspomnianego
już kiedyś prze zemnie serum do twarzy Koktajl Multiwitaminowy z
witaminą C. Powiem wam że jest to bardzo dobry produkt, świetnie
przygotował moją cerę do nadchodzącego lata. Moja skóra jest
rozświetlona, wypoczęta i pełna blasku. Dodatkowo po kuracji tym
produktem moja twarz jest rozświetlona, ma ładny kolor, zniknęło
zmęczenie i ziemistość. Zdecydowanie polecam wam taką kurację
przed latem, lub przed jakimś ważnym wydarzeniem. Naprawdę warto
ją wypróbować, tym bardziej że nie jest droga. Ja za dwie
saszetki zapłaciłam chyba 2.30 także polecam.
No i to by było na tyle. Jak widzicie
w maju nie zużyłam zbyt wielu kosmetyków, ale za to torba na
czerwiec już pęka w szwach. A wam co udało się zużyć w ostatnim
czasie, pochwalcie się. Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz