Zapraszam na wyzwanie
Hej kochani. Dzisiaj przychodzę do was z wpisem zachęcającym do podjęcia wyzwania. Pomysl ten narodził się w mojej głowie już jakiś czas temu, ale nie bardzo wiedziałam jak je przeprowadzić. Aż wreszcie czytając jeden z poradników dotyczących minimalizmu stwierdziłam że jednak ktoś zrobił to za mnie, tylko że ja planuję coś na dużo większa skalę. Ciekawi?
Jak ma wyglądać wyzwanie i czemu ma służyć?
Celem wyzwania jest pozbycie się zbędnych rzeczy, które nie są już nam potrzebne, a tylko zagracają naszą życiową przestrzeń. A pozbyć się ich możemy na trzy sposoby: sprzedać, oddać lub wyrzucić. Ja założyłam sobie że każdego miesiąca do końca roku pozbywać sie będę 1000 niepotrzebnych rzeczy, które zalegają: w mojej szafie, kosmetyczce, kuchni, sypialni, piwnicy, a nawet zajmują połowę domu mojej mamy. Stwierdziłam że cierpię na nadmiar rzeczy które nie tylko nie dają mi szczescia, a tylko zabierają moja przestrzeń i powodują irytację. Trzymajcie za mnie kciuki. Zaczynam od poniedziałku.
Jak ma wyglądać wyzwanie i czemu ma służyć?
Celem wyzwania jest pozbycie się zbędnych rzeczy, które nie są już nam potrzebne, a tylko zagracają naszą życiową przestrzeń. A pozbyć się ich możemy na trzy sposoby: sprzedać, oddać lub wyrzucić. Ja założyłam sobie że każdego miesiąca do końca roku pozbywać sie będę 1000 niepotrzebnych rzeczy, które zalegają: w mojej szafie, kosmetyczce, kuchni, sypialni, piwnicy, a nawet zajmują połowę domu mojej mamy. Stwierdziłam że cierpię na nadmiar rzeczy które nie tylko nie dają mi szczescia, a tylko zabierają moja przestrzeń i powodują irytację. Trzymajcie za mnie kciuki. Zaczynam od poniedziałku.
Komentarze
Prześlij komentarz