Hej kochane!!! Dzisiaj zapraszam was na
kwiecień w kadrach. Będzie to przegląd najczęściej lajkowanych
zdjęć z instagrama. Jeśli spodoba się wam ten typ postów to będę
je robić częściej. A tymczasem zapraszam do oglądania.
Hej kochani. Kilka dni temu ubzdurałam sobie że muszę mieć talerz na jajka. I jak na złość oczywiście nigdzie nie było. W końcu moja podświadomość zakupoholika zaprowadziła mnie do Pepco. Co prawda talerza na jajka również tam nie znalazłam, ale oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami. Jeśli chcecie wiedzieć co udało mi się kupić to zapraszam do dalszej części wpisu. Jako pierwsze w oko wpadły mi papilotki na babeczki. Zaplanowałem sobie że na święta przygotuję babeczki marchewkowe, a nie wiedziałam na ile starczy mi tych foremek. Więc myślę sobie a wezmę, nawet jak nie zużyję wszystkich to przecież się nie zmarnują, a ja uwielbiam pięć babeczki. Cena za 10 sztuk to jedynie 4.99 Pozostając nadal przy pieczeniu ciast, to skusiłam się także na rękaw cukierniczy. Do tej pory używałam jednorazowych, foliowych z Lidla, ale fajnie jest mieć taki który da się umyć. Zbyszek pewnie będzie że mnie dumny, ale pomijają jego niezadowolenie to przyda się do dekoracji, a
Hej kochani. W ten leniwy niedzielny poranek chciałabym zaprosić was na wpis z okazji 11 dnia Blogmasu. Tym razem będzie troszkę na wesoło, gdyż przychodzę do was z wpisem w którym pokaże wam moje "obciachowe ciuszki" które odważę się założyć tylko w okresie świątecznym. Nie jest tego dużo, bo mam dla was jedynie 5 propozycji, ale za to jakich. Zresztą zaraz zobaczycie. Zacznę od ciuszka który jest ze mną najdłużej-bo już około 3 lat. A mowa tu o czerwonej bluzie z wizerunkiem renifera. Bluza jest marki Dunnes-jednak ja kupiłam ją w jednym z moich ulubionych ciucholandów. Jak już wspomniałam wcześniej bluza ma nadruk renifera którego nos został wykonany z cekinów, na rogach natomiast ma dźwięczące dzwoneczki które słychać przy każdym ruchu. Kilka razy miałam go już w pracy i klienci mieli ze mnie niezły ubaw, ale co tam, ja mam do siebie ogromny dystans. Mam nadzieję że dzięki mnie inni też poczują świąteczny nastrój. Jeśli chodzi o cenę to dałam za nią coś
Hej kochani. Dzisiaj wreszcie zmobilizowałam się żeby przejść się po mieście i kupić trochę prezentów. Bo póki co to nie najlepiej u mnie z tym tematem. No i oczywiście nie byłabym sobą gdybym kupiła prezenty i nie wyszła z czymś dla siebie. Ale powiem wam że trzymałam się dzielnie dopóki nie poszłam do Pepco. Mówiłam że Pepco tak jak Biedronka to zło. Na szczęście nie wydałam zbyt wiele kasy , a kupiłam kilka bardzo fajnych gadżetów. Ale żeby nie przedłużać to zaczynamy. Pierwszym produktem niezbędnym chyba w każdym domu są zmywaki kuchenne. Ja nigdy nie inwestuje w nie jakoś dużo kasy, bo to się bardzo szybko zużywa. Osobiście wolę te w mniejszym rozmiarze bo moim zdaniem one i tak puchną w trakcie użytkowania. Ale co tu się dużo rozwodzić- zmywaki jak zmywaki. Cena za 10 szt to 1.49 Kolejnym zakupem jest świąteczna tabliczka z napisem Mery Christmas i wizerunkiem Bałwanka. W Pepco jest mnóstwo dekoracji świątecznych, ale udało mi się jakoś bardzo nie z
Komentarze
Prześlij komentarz