Recenzja musującej pianki chłodzącej do zmęczonych stóp.

Hej kochane moje. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją produktu Avon z serii Foot Works, a dokładniej jest to "Musująca pianka chłodząca do zmęczonych stóp. Jeśli wierzyć słowom producenta, to zapewnia natychmiastowe uczucie schłodzenia, odpręża i dodaje energii zmęczonym stopom. A jakie są moje odczucia. O tym przekonacie się za chwilę. Ale najpierw jeszcze trochę o samym produkcie i o jego aplikacje. Jeśli chodzi o konsystencję to produkt jest w formie takiej maso-pianki, która UWAGA żyje (znaczy tak się śmieje mój mąż) po prostu po zetknięciu z powietrzem pianka jakby rośnie i strzela (Przypomina to trochę naelektryzowany polar, albo sweter). Piankę możemy nakładać ma dłoń lub bezpośrednio na stopy (niestety nie jest to wcale takie łatwe, gdyż przez ten mały otworek ciężko jest wycelować w odpowiednim kierunku) i wmasowywać do całkowitego wchłonięcia. 





A teraz to co ja o niej myślę. Więc tak: 
Po pierwsze minus za opakowanie, przez tą dziurkę wylatuje bardzo dużo powietrza i tylko trochę pianki, także przydało by się nad tym jeszcze popracować. Drugi minus za to strzelanie. Może wy macie mniej wrażliwe uszy, ale mnie to po prostu denerwuje. To tak z grubej rury na początek, jednak przy bliższym poznaniu pianka dużo zyskuje. Po pierwsze przyjemnie chłodzi i nawilża stopy, niestety efekt chłodu nie utrzymuje się zbyt długo. Stopy po niej są zrelaksowane, wydają się mniej zmęczone i przyjemnie lekkie. Pianka szybko się wchłania, nie zostawia uczucia lepkości, ani nie ślizgamy się po niej. Niewątpliwie do jej plusów możemy zaliczyć również przyjemny i świeży zapach.


 I to by było na tyle. Teraz krótkie podsumowanie:
Pomysł na produkt bardzo dobry, tylko jakby coś nie gra, trzeba by popracować nad aplikatorem żeby nie rozrzucał produktu gdzie popadnie, bo wtedy szybciej się skończy. Moim zdaniem wydostaje się z niego za dużo powietrza, co świadczy o tym że jest go tam zdecydowanie więcej niż produktu. No i jeszcze przydałoby się zrobić coś z tym strzelaniem, bo za przyjemne to to nie jest. Na duży plus piękny świeży zapach uczucie nawilżenia i schłodzenia, chociaż to drugie mogłoby trwać dłużej.
Czy warto kupić ten produkt? Nie wiem, ale jeśli mam być szczera to znam kilka lepszych tego typu kosmetyków i sama nie kupie go ponownie, no chyba że poprawią to opakowanie. Ale jeśli ktoś chce spróbować to nawet daje rade.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przedświąteczne zakupy w Pepco.

Obciachowe ciuchy które możesz włożyć tylko w okresie świątecznym- Blogmas dzień 11

Mini zakupy z Pepco.