Wielki projekt denko- kwiecień część 1.

Hej kochani. Wczoraj był przegląd waszych ulubionych zdjęć z Instagrama to dzisiaj przychodzę do was z projektem denko. W tym miesiącu razem ze Zbyszkiem zużyliśmy tyle rzeczy że postanowiłam podzielić go na dwie części, cobyście się nie znudziło. W związku z tym że tego jest naprawdę dużo to nie owijam już w bawełnę tylko zaczynamy.

Na pierwszy ogień idzie rewitalizujący szampon do włosów HairX Advanced Neoforce od Oriflame. Wiązałam z tym kosmetykiem bardzo duże nadzieje. Niestety nie spełnił moich oczekiwań i w rezultacie męczył go mój mąż. Jedyne co mi się w nim podobało to zapach. Co prawda ja zawsze mówię że oczekuję od szamponu tylko tego żeby mył włosy i on to robił. Niestety po jego zastosowaniu pozostawały oklapnięte i bardzo szybko się przetłuszczały. Nie wiem może To mi nie podpasował, ale za 19.99 oczekiwałem więcej. Jest tyle lepszych szamponów, więc napewno już do niego nie wrócę.








Drugim zużytym produktem jest Talk do stóp Feet up o działaniu dezodorującym i antybakteryjnym również z Oriflame. Tak jak pisałam kilka dni temu mój mąż jest wielkim fanem tego typu produktów i z tego co wie ten również mu się sprawdził. Niestety był bardzo mało wydajny. Uważam że za kwotę prawie 14 zł mogła by być dużo większa pojemność. W Rossmanie za tę kwotę można kupić dwa opakowania. Więc wybór jest prosty.










Kolejnym zużytym produktem jest ampułka do włosów marki KAARAL, którą dostałam w salonie przy farbowaniu. Całkiem nieźle się u mnie spisywała. Po jej zastosowaniu włosy były sypkie, miękkie, błyszczące i dużo lepiej się układały. Niestety nigdzie poza salonem fryzjerskim nie mogę ich dostać. A może któraś z was ma do nich jakieś dojście? Najwyżej przy następnym farbowaniu wezmę sobie ich więcej. Koszt za sztukę to 12 zł.










Udało mi się także zużyć perfumy, a dokładniej zapach Sparkle in Paris z Oriflame. Był to jeden z moich ulubionych zapachów na sezon wiosenno-letni. Świeży, delikatny i jednocześnie elegancki. Niestety była to edycja limitowana. Także już nie do dostania, a szkoda.













Zużyłam także Tonik odświeżający z Nivea. Byłam pozytywnie zaskoczona tym produktem. Doskonale używał zanieczyszczenia, tonizował, odświeżał i orzeźwiał moją twarz, nie powodował przy tym uczucia ściągnięcia, a nawet delikatnie nawilżał. Dodatkowo pięknie pachniał i był mega wydajny. Chętnie wrócę do niego ponownie jak tylko spotkam go gdzieś na promocji.











Nie byłby projektu denko bez pasty do zębów. W tym miesiącu zużyliśmy aż dwie nasze ulubione Colgate Triple Action. Są tanie, dobrze myją i odświeżają oddech na długo. Jedyne do czego można się przyczepić to wydajność, bo starczają ma około 2-3 tygodnie, no ale czego oczekiwać za 1.50











Mój mąż po raz kolejny zużył dezodorujący żel do mycia ciała i włosów X-treme z Avon Senses. Zbyszek bardzo lubi te produkty gdyż są: bardzo wydajne mają pompkę dzięki czemu aplikuję się je łatwo, myją, pięknie pachną i co najważniejsze pienią się. Nie są też drogie. Na promocji za ponad 700 ml zapłacimy około 13-15 zł. Oczywiście kolejna buteleczka już stoi na wannie.











Przedostatnim produktem który chciałabym wam pokazać są płatki kosmetyczne, a raczej ich opakowanie. Kupiłam je jakoś czas temu w kiosku i całkiem nieźle mi się sprawdziły. Nie rozwarstwiały się, ani nie pyliły. Kiedyś chętnie kupię je ponownie, ale na razie mam jeszcze spory zapas tych Biedronkowych.












Ostatnim produktem który zobaczycie w tej części projektu denko jest dezodorant antyperspiracyjny Garnier Men z serii Minerałami. Są to ulubione dezodoranty moje i mojego męża. Bardzo dobrze chronią, pięknie pachną, są wydajne, nie brudzą ubrań bo bardzo szybko się wchłaniają. Jest to jeden z nielicznych produktów który ma u mnie 10/10. Oczywiście jak tylko będzie okazja to kupimy go ponownie.











I to już wszystko w tej części projektu denko. Na następną zapraszam już za kilka dni. A jest tego jeszcze trochę. Jak widzicie drukowanie idzie u nas pełną parą. A jak tam i was? Dużo udało wam się zużyć? Jest coś godnego uwagi, do czego chcielibyście wrócić jeszcze raz? Czy raczej same buble? Zapraszam do komentowania.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przedświąteczne zakupy w Pepco.

Obciachowe ciuchy które możesz włożyć tylko w okresie świątecznym- Blogmas dzień 11

Mini zakupy z Pepco.