Mega zakupy z ciucholandu.
Witam serdecznie. Dzisiaj przychodzę
do was z kolejnymi już zakupami z ciucholandu. Znowu byłam w dniu
wyprzedaży i tym razem byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. Było
bardzo dużo ciuchów, także było w czym wybierać. Ja wyszłam
obładowana jak wielbłąd, kupiłam bardzo dużo ciuchów, nie tylko
dla siebie. Niestety nie pokaże wam dzisiaj wszystkiego, bo już
porozdawałam bliskim. Ale przedstawie wam moje zakupy. Przypominam
ze w dniu wyprzedaży każda rzecz kosztuje 2 zł. No to zaczynamy.
Na pierwszy ogień pójdzie fioletowa
kurteczka ze skóry ekologicznej. Nie jest to co prawda do końca mój
kolor, ale kurteczka jest świetna wogóle nie zniszczona bez dziur
czy plam. Więc jak za dwa złote to mówię nie ma opcji biorę ją.
Jeśli mi się nie sprawdzi to najwyżej komuś oddam. Ale póki co to
nie zamierzam się z nią rozstawać bo jest rewelacyjna. Miałam ją
już kilka razy na sobie i jestem w niej zakochana. Ma ściągacze na
dole i przy rękawach, kieszenie oraz modne zapięcie przy szyi. No
powiedzcie same czy nie jest urocza.
Kolejnym moim zakupem jest... Druga
kurteczka z eko skóry. Tym razem w kolorze brązowym. Ta jest trochę
krótsza i ma jeden defekt w postaci rozdartej podszewki, no ale
jakoś to ogarnę. Nie nosiłam jej jeszcze, ale myślę że napewno
zobaczycie ją w mojej stylizacje. Szkoda że nie możecie jej zobaczyć na żywo, bo jest dużo ładniejsza.
Z następnej zdobyczy również jestem
mega zadowolona. Musze się wam przyznać że już od dłuższego czasu
poszukiwałam takiej spódnicy. Sięga ona do kostek i jest wykonana
z materiału imitującego zamsz. A może któraś z was wie jak
nazywa się taki materiał? Póki co spódnica trafi do szafy i
czekać będzie na jesienne stylizacje.
Teraz przyszła kolej na piżamkę.
Jeszcze nie wiem czy ja będę w niej sypiać czy oddam mamie. Jest
bardzo ciepła, przyjemna w dotyku i milutka w uroczy wzór sówek.
Na mnie jest troszkę przy duża , ale w sumie to żaden problem. Za
2 zł było warto.
Ostatnią rzecz kupiłam z myślą o
czekającej mnie mam nadzieję niedługo pracy sezonowej. A jest to
słodki różowy dres z motywem babeczki. Jego stan oceniam na dobry,
ale po domu i na pole będzie jak znalazł. A zwężone nogawki ze
ściągaczami będą idealne na rower. I nic nie będzie się
wkręcać. Może outfitu z truskawek nie będę wam serwować. Ale
możecie być pewne że będę w nich chodzić.
To już wszystkie moje zakupy z
ciucholandu. Tak jak widzicie za 10 zł ubrałam się prawie jak
Byonce. No dobra żartowałam. A wy chodzicie do ciucholandów?
Złowiliście ostatnio coś fajnego? A może macie jakieś swoje
ulubione godne polecenia lumpeksiki. Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz