Fioletowy tusz do rzęs z Oriflame-recenzja.

Hej kochani. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją której jeszcze nie było na moim blogu. A będzie to recenzja tuszu do rzęs The One Featherlight w kolorze fioletowym-prune. Jakiś czas temu miałam taki kaprys i marzył mi się fioletowy tusz do rzęs, ale nie jestem z niego jakiś super zadowolona. Ale zanim poznacie moją opinię to najpierw kilka słów tego co obiecuje producent.


Słowa producenta:
Niezwykle lekki tusz który świetnie się rozprowadza, nie zbiera w grudki i nie osypuje się. Formuła z naturalnymi woskami znakomicie wydłuża i podkreśla rzęsy bez ich obciążania.


Moja opinia.
Tusz naprawdę daje bardzo naturalny, delikatny efekt. Jest to raczej wydłużenie niż pogrubienie. Tradycyjna szczoteczka bardzo dobrze rozdziela rzęsy i je wyczesuje. Formuła tuszu jest bardzo płynna, dzięki czemu rzęsy nie sklejają się, ani nie robią się na nich grudki, nawet po nałożeniu kilku warstw. Jedyne do czego mogę się przyczepić to kolor. Marzyły mi się fioletowe rzęsy, jednak na moich praktycznie nie widać tego koloru, więc jestem lekko rozczarowana. Nie wiem czy to kwestia tuszu, czy moich naturalnie ciemnych rzęs. Ciekawy jak by wyglądał u blondynek?


A może któraś z was używała tego tuszu? Jeśli tak to chciałabym poznać waszą opinię na jego temat. A jakie są wasze ulubione tusze do rzęs? Zapraszam do komentowania.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przedświąteczne zakupy w Pepco.

Obciachowe ciuchy które możesz włożyć tylko w okresie świątecznym- Blogmas dzień 11

Mini zakupy z Pepco.