Projekt denko-listopad styczeń 2017
Hej kochani. Jak już wspomniałam
wczoraj pierwszy miesiąc w tym roku dobiega końca więc pora na
pierwszy tegoroczny projekt denko. W tym miesiącu o dziwo zużyliśmy
tylko rzeczy, co jak wiecie jest do nas nie podobne, ale pocieszenie
was że na luty szykuję się naprawdę spore denko bo wiele naszych
kosmetyków zbliża się do poziomu krytycznego, No ale zobaczycie to
w przyszłym miesiącu. A teraz żeby jaż nie przedłużać
przechodzę do prezentacji.
Pierwszym zużytym produktem jest płyn
i żel do kąpieli Bebeauty z Biedronki o zapachu róży i mleczka
kokosowego. Ja używam tego produktu jako płynu do kąpieli i bardzo
dobrze się u mnie sprawdza. Pieni się, przyjemnie relaksuje, nie
wysusza skóry ani jej nie podrażnia, pięknie pachnie i jest bardzo
wydajny (taka butla spokojnie wystarczy nam na 2-3 miesiące ). Nie
jest też drogi za 1,5 litrowe opakowanie płacimy coś około 5-6
zł. Bardzo często do niego powracamy i pewnie za jakiś czas kupimy
ie ponownie.
Kolejnym produktem który również
zużyliśmy razem jest szampon do włosów z naturalnymi olejkami z
Eleo Oriflame. Jest to jeden z lepszych szamponów jakie mieliśmy
okazję używać. Mył włosy, dobrze się pienił, sprawiał że
były miękkie w dotyku i bardziej podatne na układanie. Nie piszą
się tak i nie elektryzują i do tego obłędnie pachną różą.
Jeśli jesteście na etapie poszukiwania szamponu idealnego to
obowiązkowo go wypróbujcie a napewno nie pożałujecie. My też
chętnie kupimy go ponownie, tylko poczekajmy aż będzie na jakiejś
dobrej promocji, bo niestety cena regularna jest trochę za wysoka.
Ja zużyłam także płyn micelarny 3w1
skóra wrażliwa od Garniera- była to ta mniejsza pojemność 125
ml. Całkiem spoko produkt, usuwał makijaż, oczyszczał i koił
skórę twarzy. Nie podrażniał skóry nie powodował swędz,
szczypanie ani zaczerwienień. Jest tak delikatny że można go
stosować także oczyszczania okolic oczu. Dodatkowo jest
bezzapachowy, co zwiększy prawdopodobieństwo że nie będzie
uczulał. Może kiedyś do niego wrócę, ale jak mam być szczera to
nie porwał mnie, wolę oczyszczać twarz przy użyciu środka
myjącego i potem użyć toniku. Ale jeśli któraś z was szuka
czegoś naprawdę delikatnego to z czystym sercem mogę polecić.
Do denka trafiły również perfumy
C-THRU Coral Dream. Dostałam je w prezencie od koleżanki i od razu
skradła moje serce. Zapach był delikatny, świeży i bardzo długo
utrzymywał się na skórze. Pomimo swojej małej wydajności-30 ml
wystarczył mi na około 3 miesiące. Chętnie kupię je ponownie.
Mam nadzieję że nie były z edycji limitowanej.
Mój Zbyszek zużył też swój
ulubiony dezodorant w kulce Garnier Men Minerals, tym razem miał
wersję thermic. Zbyszek bardzo lubi te dezodoranty gdyż dobrze
chronią, ładnie pachną, szybko się wchłaniają i nie brudzą
ubrań. Co chyba jest najważniejsze dla faceta. Może są mało
wydajne i dość drogie-bez promocji kosztują około 14 zł, ale raz
na jakiś czas można poszaleć. Tym bardziej że wyhaczyliśmy
miejsce gdzie można je kupić za połowę ceny. Więc jak zapewne
się domyślać Zbyszek ma już nowy egzemplarz.
Ostatnimi kosmetykami które również
zużyliśmy wspólnie są pasty do zębów. W tym miesiącu za nami
są dwa opakowania Colgate Triple Action o smaku Oryginał Mint . My
lubimy te pasty bo: dokładnie myją i oczyszczają oraz na długo
odświeżają oddech. Są że tak powiem tanie jak barszcz, bo cena za
tubkę to jedynie 1.50. Jedyny minus jest taki że opakowanie
wystarcza jedynie na 2-3 tygodnie. Ale za taką cenę da się to
jakoś przeżyć.
No i to by było na tyle jeśli chodzi
o projekt denko w tym miesiącu. A wam co udało się zużyć?
Trafiliście na jakieś fajne perełki? Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz