Moja aktualna pielęgnacja ciała.
Hej kochani. Dzisiaj przychodzę do was
z ostatnim na jakieś pół roku wpisem z cyklu moja aktualna
pielęgnacja. Tym razem przedstawię wam produkty do ciała których
aktualnie najczęściej używam. Już na wstępie chciałam was
ostrzec że nie wiele się zmieniło od ostatniego wpisu, który
opublikowała jakieś dwa miesiące temu. Także jak ktoś nie ma
ochoty jeszcze raz tego oglądać to zapraszam was na inne wpisy inne
wpisy na blogu. No to zaczynamy.
Zaczniemy od płynu do kąpieli.
Aktualnie korzystamy ze Zbyszkiem z jednego z naszej ulubionej serii
Avon. Tym razem mamy tą mniejszą 500 ml pojemność o zapachu bzu.
Bardzo lubimy ten produkt, gdyż jest gęsty, pieni się, jest bardzo
wydajny oraz pięknie i intensywnie pachnie. Jest też delikatny dla
skóry: nie wysusza jej ani nie podrażnia. My bardzo często wracamy
do tego produktu decydując się na różne linie zapachowe.
Kolejnym produktem którego bardzo
często używam, a który już niedługo zacznie świecić denkiem
jest żel pod prysznic z serii Le Petite Marseiliels. Ja mam ten o
zapachu miodu lawendowego. Bardzo przyjemny produkt. Delikatnie myję
skórę, która po jego zastosowaniu jest zadbana-miękka, nawilżona
i odżywiona. Bardzo dobrze się pieni, pięknie pachnie i jest
bardzo wydajny, ja swojego używam od około pół roku.
Od czasu do czasu sięgam także po
peeling. Do ciała jak i do twarzy używam orzeźwiającego peelingu
z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym. Doskonale oczyszcza,
pozostawiając skórę gładką i zadbaną. Ma piękny pobudzający
zapach który dodaje chęci do życia.
W kwestii balsamu również nic się
nie zmieniło. Nadal wykańczanie "ujędrniająco-naprawczy"
balsam do ciała z olejkiem z babassu od Avon. Całkiem w porządku
produkt chociaż że tak powiem dupy nie urywa. Mogę powiedzieć że
dość dobrze się wchłania, jakoś tam nawilża, nie klei się i
przyjemnie pachnie.
Do higieny intymnej używam płynu z
aloesem i rumiankiem z Avonu. Jest bardzo wydajny, dobrze myję dając
delikatną pianę. Nie podrażnił ani nie wysuszył, nie powoduje
także swędzenia. Na plus także pudrowy zapach. Sam płyn jest tak
delikatny że z powodzeniem możemy używać go nawet do twarzy.
Jedynym minusem jest to że nie mamy przezroczystego opakowania,
przez co nie widać ile produktu jeszcze zostało. Ale podsumowując
jestem z niego zadowolona i jak tylko uda mi się znaleźć jakąś
konsultantkę Avonu to pewnie zamówię go po raz kolejny.
Oczywiście nie mogło być aktualnego
przeglądu kosmetyków do pielęgnacji ciała bez mojego ulubionego
dezodorantu w kulce od Oriflame- Volare Forever. Ale nie będę już
was nim zanurzać. Same konkrety: wydajny, szybko się wchłania,
dobrze chroni, pięknie i długo pachnie oraz nie brudzi ubrań.
Ostatnim produktem do pielęgnacji
ciała którego używam ( a w zasadzie zostały już jego ostatnie
krople) jest krem do rąk i paznokci Ziaja-Kozie mleko. Krem
intensywnie nawilża, wygładza i uelastycznia skórę dłoni,
likwiduje uczucie szorstkości, wzmacnia paznokcie zmniejszając ich
skłonność do rozdwajania się i łamania. Polecam każdemu, moim
zdaniem kosmetyk wszech czasów.
To już wszystkie kosmetyki jeśli
chodzi o moją aktualną pielęgnację ciała. Zapraszam na
uaktualnienie za pół roku o koniecznie napiszcie czego wy używacie
do pielęgnacji ciała? I jakie są wasze ulubione kosmetyki?
Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz