Moje walentynkowe prezenty.
Hej kochani. W związku z tym że
dzisiaj mamy Dzień Świętego Walentego to postanowiłam pochwalić
się wam moim prezentem który na dzień zakochanych sprawił mi mąż.
Podarek dostałam co prawda już wczoraj bo dzisiaj cały dzień
jesteśmy w pracy, a potem idziemy na romantyczną kolację do
pizzerii. Więc jak chcecie zobaczyć co dostałam od mojego wariata
na walentynki to zapraszam do dalszej części wpisu.
Na pierwszy ogień idą produkty z tzw
półki 18, a są to:
- drink Sobieski imprez o smaku
żurawinowym
- wódka Soplica cytrynowa z nutą
miodu. ( Nie żebym była jakimś tam alkoholikiem, ale zawsze
chciałam jej spróbować.
- chipsy Crunchips o smaku żeberek z
grilla. Nie macie pojęcia jak ostatnio "chodziły za mną"
jakieś chipsy.
- i to co tygryski lubią najbardziej
czyli duże czekolady Miłki. Dostałam 3: Bubbly Caramel ( czekoladą
mleczna z mleka alpejskiego w środku napowietrzana z nadzieniem
karmelowym), Chocco Jelly ( czekoladą mleczna z mleka alpejskiego z
gumowymi żelkami, drażami kakaowymi i strzelającymi cukierkami),
oraz triolade ( składającej się z 3 czekolad: czekolady mlecznej z
mleka alpejskiego, czekolady białej, czekolady mlecznej z mleka
alpejskiego o zwiększonej zawartości masy kakaowej). No jak ja to
zjem to bez siłowni już się nie obejdzie.
I to by było na tyle jeśli chodzi o
moje prezenty. Nie ma co, mąż wie co lubię. A wy co dostaliście od
swoich ukochanych? Możecie się również pochwalić co wy im
kupiłyście. Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz