Mini zakupy z Brico Marche.
Hej kochani. Dzisiaj zaczynamy
tygodniowy urlop. Pomiędzy załatwianiem miliona ważnych spraw
udało nam się również wybrać na zakupy do BricoMarche. Nie
żebyśmy potrzebowali czegoś konkretnego, tylko Zbyszek chciał się
rozejrzeć w cenach kilku produktów. A ja oczywiście nie byłabym
sobą gdybym wyszła stamtąd z pustymi rękami. Wiem że miałam
oszczędzać, ale czasami po prostu się nie da. Na szczęście nie
poszalałam jakoś bardzo. A oto co kupiłam:
Najpierw coś dla Jasi, a są to kolby
dla gryzoni. Mój chomik woli je od tradycyjnej karmy więc wzięłam
jej dwa opakowania: o smaku marchewkowym oraz płatków owsianych.
Jeśli chodzi o ich koszt to marchewkowe były po 4.19 za opakowanie,
a z płatkami owsianymi 3.59 za opakowanie. Jedna taka Kolba starcza
Jasi na tydzień, a ile przy tym zabawy.
Kolejną rzeczą na którą się
skusiłam są świeczki. Nie wiem jak wy, ale ja mam na ich punkcie
jakąś manie. A że jakiś czas temu wszystkie mi się skończyły i
nie miałam już co zapalić to zdecydowałam się na dwa opakowania.
Jedne malinowe, a drugie o zapachu kawy. Cena za opakowanie to 2.69.
Zbyszek powiedział że podczas urlopu
koniecznie muszę iść z nim na ryby. W związku z tym wzięliśmy
robaki białe o smaku truskawkowym (ble) i kukurydzę wędkarską o
smaku miodu (bo ja jestem zbyt humanitarna żeby nabijać robaka na
haczyk) jeśli chodzi o ceny to robaki kosztowały 3.79 a kukurydza
2.79. Także życzcie nam owocnych łowów.
Zbyszek stwierdził że potrzebuję
także odpowiedniego sprzętu na upartą żonę (oczywiście
żartuję). Tak naprawdę mówił że bardzo przydałby mu się taki
młotek. Więc zainwestowała w niego 16.99 a co mu będę żałować.
W związku ze zbliżającym się
pracami sezonowymi wypatrzyłam sobie na promocji takie fajne
kaloszki. Kosztowały jedynie 12.35 a przynajmniej będzie mi sucho
na pieleniu, a i na grzyby będą jak znalazł. W sumie nigdy
wcześniej nie widziałam takich kaloszy-w kształcie trampek. Ale
powiedzcie same Czyż nie są urocze?
I na koniec coś co skradł moje
serducho, po dzisiejszym pełnym wrażeń i interesów dniu chyba
mogę stwierdzić że jest to moje motto. Oczywiście jak bym była
sama to pewnie bym tego nie kupiła, ale w związku z tym że jakiś
kusicielka wpakował mi to do koszyka, to już nie było odwrotu. Na
szczęście nie było jakieś mega drogie, więc chyba przeżyje to
9.19
I to już wszystkie moje zakupy, jak
widzicie nie ma tego dużo. Przyznam że lubię takie drobne zakupy w
tym sklepie. Zawsze poprawia mi to humor. Ale żeby już nie
przedłużać to Idę rozłożyć moje nowości, dać Jasi kolbę i
zapalić świeczkę. A wy koniecznie pochwalcie się w komentarzu co
ostatnio udało się wam kupić.
Komentarze
Prześlij komentarz