Dermatologiczny krem redukujący zaczerwienienia Dr Medica-recenzja.
Hej kochani. Jakiś czas temu
pokazywała wam moje zakupy popełnione w Marysieńce. Jednym z
produktów które wtedy nabyłam był właśnie dermatologiczny krem
redukujący zaczerwienienia Dr Medica. Od tamtego czasu miałam
okazję go trochę protestować i dzisiaj zapraszam was do zapoznania
się z moją opinią o nim. Ale najpierw zanim powiem co ja o nim
myślę to przeczytacie co nam obiecuje producent.
Słowa producenta:
Dermatologiczny krem redukujący
zaczerwienienia zawiera specjalnie opracowaną formułę składającą
się z mocnych substancji aktywnych, które w sposób skoncentrowany
działają bezpośrednio na widoczne zmiany naczyniowe.
Wskazania do stosowania:
Preparat:
-redukuje zaczerwienienia skóry,
przeciwdziała tworzeniu się nowych pajączków.
-wzmacnia elastyczność naczynek,
podnosząc ich odporność na pękanie.
-skutecznie zmniejsza widoczność
naczynek
-koi, łagodzi podrażnienia, zmniejsza
wrażliwość i nadreaktywność skóry
-intensywnie nawilża cienką,
delikatną skórę naczynkową
-działa przeciwrumieniowo.
Kwas laktobionowy: wzmacnia mechanizmy
naprawcze skóry, zmniejsza widoczność rozszerzonych naczynek i
skłonność do zaczerwienień, ujednolica koloryt cery, silnie
nawilża.
Troxerycyna: zmniejsza kruchość
naczynek krwionośnych, wzmacnia je i chroni
Kasztanowiec: uszczelnia i uelastycznia
ściany naczynek krwionośnych, tym samym zapobiegając ich pękaniu.
Poprawia ukrwienie skóry, przeciwdziała podrażnieniem.
D-Panthenol: działa łagodząco i
przeciwzapalnie, nawilża i regeneruje skórę, czyni ją miękką i
elastyczną.
Moja opinia:
Jestem pozytywnie zaskoczona tym
produktem. Ze względu na cenę 12.99 myślałam że będzie to
zwykły krem nie robiący niczego specjalnego dla naszej skóry. A
jednak pozory mylą. Krem pomimo dość lekkiej konsystencji bardzo
dobrze nawilża i wygładza naszą twarz. Dzięki temu że krem
szybko się wchłania, może być idealną bazą pod makijaż (ja
właśnie tak go stosuję). Krem bardzo lubi się z moim podkładem.
Ponadto tak jak pisze producent z powodzeniem możemy stosować go
również na noc. Polecam jednak nałożyć trochę grubszą warstwę.
Jako że moja cera jest naczynkowa i skłonna do zaczerwienień to z
czystym sercem mogę potwierdzić że krem je rozjaśnia. Nie
zauważyłem też na mojej buźce nowych "pajączków",
skóra wygląda na zrelaksowaną i ukojoną, szczególnie w okolicach
nosa. Oprócz ceny na plus także dość duże opakowanie- 50 ml.
Moim zdaniem samo pudełeczko zasługuje na uznanie, taki fajny
słoiczek w aptecznym stylu. Podsumowując jeśli chodzi o krem to
pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę.
A może któraś z was miała już ten
krem? Jeśli tak to jak się u was sprawdził? Ja chyba wypróbuję
inne kos!etyki z tej serii. A może któraś z was mogłaby polecić
mi jakiś podobny kosmetyk, tyle że do pielęgnacji ciała? Zależy
mi szczególnie na nogach, gdyż tam moje "pajączki" są
najbardziej problematyczne. Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz