Serum przywracające równowagę skóry Swedish Spa, Oriflame- Recenzja.


Hej kochani. Ostatnio z braku czasu mam fazę na recenzję. Ale obiecuję że po świętach będą już bardziej ambitne wpisy jednak póki co dzisiaj przychodzę do was z recenzją kolejnego produktu. A będzie to: Oriflame serum przywracające równowagę skóry Swedish Spa o właściwościach odżywczych i nawilżających. Produkt ten mogliście zobaczyć u mnie z okazji moich wielkich wakacyjnych zakupów z Oriflame. Ale tradycyjnie zanim poznacie moją opinię to najpierw kilka słów od producenta.


Co nam obiecuje producent?
Serum intensywnie nawilża skórę i dostarcza jej odpowiednią ilość składników odżywczych. Wzbogacone ochronnym malachitem, olejkiem że słodkich migdałów i kompleksem Hydracare+



Moja opinia.
Kupiłam serum właśnie pod wpływem obietnic producenta gdyż potrzebowałam czegoś naprawdę silnie nawilżającego aby odżywić moją suchą skórę. I niestety się zawiodłam gdyż produkt kompletnie sobie nie radzi. Nawilżenie co prawda jest, ale bardzo słabe, praktycznie znikome jak na produkt silnie nawilżający. Zresztą spójrzcie na konsystencję jest żelową i mega leista. Próbowałam go nakładać grubszą warstwą, stosować samego jak i pod krem. No ale nie nadaje się totalnie. Na noc jest za mało treściwy, z kolei na dzień roluje się pod podkładem. Gdy próbowałam nałożyć go pod krem, ale zostawia taką dziwną warstwę przez którą krem nie może się wchłonąć. Jedyny plus to delikatny przyjemny zapach. Niby można byłoby dać plusa za opakowanie ale zużyłam go już jakąś połowę i już ciężko jest go wydobyć. Ciekawe co to będzie jak zacznę sięgać denka.

A może któraś z was miała ten produkt? Jak się on u was sprawdził? Bonie wiem czy to kwestia mojej beznadziejnej skóry, czy tego produktu? Ale ja napewno więcej go nie kupię. A was jak zwykle zapraszam do komentowania.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przedświąteczne zakupy w Pepco.

Obciachowe ciuchy które możesz włożyć tylko w okresie świątecznym- Blogmas dzień 11

Mini zakupy z Pepco.