Zapach świąt-Blogmas dzień 21.
Hej kochani. Czy u was w domu też
pachnie już świętami? Bo u mnie czuć je już niemal w każdym
pomieszczeniu. Pewnie wiele z was zastanawia się jak mogą pachnieć
święta. Niestety nie da się jednoznacznie określić tego zapachu,
bo każdy odczuwa go inaczej i inaczej go sobie wyobraża. Dla mnie
natomiast święta pachną:
-pomarańczami: ten owoc chyba
najbardziej kojarzy mi się za świętami. Nie wiem jak to się
dzieje, że w święta pachną one intensywniej. Również w moim
domu nie może ich zabraknąć. Co roku około tydzień przed
świętami razem z mężem nabijamy je goździkami i rozdajemy
najbliższym.
-pierniki- czy jest ktoś kto nie robił
tych jakże prostych w wykonaniu ciastek? A ile przy tym zabawy, nie
tylko dla najmłodszych. Nie wiem jak wy, ale ja często wsadzam nosa
do blaszanej puszki z tymi specjałami.
-zapach lasu: pewnie większość z was
stwierdziła że chodzi raczej o zapach choinki, ale niezupełnie. Bo
ja w tej choince czuję cały Las. Oprócz zapachu świerku czy
jodły, przebija także mech, ziemia i wilgoć. A czy wy wogólę
macie pojęcie jak pięknie pachną szyszki, albo jemioła? Nic tylko
zamknąć oczy i wyobrazić sobie leśną polanę.
-grzyby- nawiązując jeszcze do
zapachów lasu to ze świętami kojarzy mi się zapach suszonych
grzybów. Mamy je przecież: w zupie, bigosie czy pierogach.
-kawa z cynamonem i wanilią- nie bez
powodu przecież co roku największe kawiarnie wprowadzają
specjalnie na tę okazję limitowane edycje kaw właśnie z dodatkiem
wanilii, cynamonu, czy papryczki chili.
-gorąca czekolada- nie wiem jak u was,
ale u mnie jest to napój nr 1 jeżeli chodzi o święta, niestety w
żadnym innym okresie roku nie pachnie aż tak, a czasami to nawet
wydaje mi się że wogólę nie pachnie.
-grzane wino- No co, też ma swój
zapach, a oprócz tego dochodzą także cytrusy, oraz przyprawy
korzenne. Najlepsze jest to pite na mrozie podczas świątecznego
kiermaszu, albo prosto z góralskiej karczmy.
-śledzie- może nie jest to najmilszy
zapach. Ale nikt chyba nie będzie protestował że kojarzy się ze
świętami. A tak wogólę to jest wśród was ktoś kto nie lubi
śledzi? Bo ja przez jakiś czas się z nimi nie dogadywałam, a
teraz nawet się polubiliśmy.
-sianko pod obrusem- taki powiew ciepła
w zimowe dni. Wystarczy garstka i święta nabierają uroku.
I to już wszystko jeżeli chodzi o
zapachu które kojarzą mi się że świętami. A jakie są wasze?
Zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz