Mini zakupy w ciucholamdzie.
Hej kochani. Z racji tego że dzisiaj
jestem u mamy to przychodzę do was z moimi małymi zakupami z
ciucholandu. Wprawdzie zakupy te poczyniłam już jakiś czas temu,
ale zapomniałam wam ich pokazać i oddałam do mamy do prania ( tak
niestety przez 3 lata nie dorobiliśmy się jeszcze pralki, a tak po
prawdzie to nie bardzo mamy ją gdzie wstawić). I dlatego w związku
z tym że dzisiaj zapałałam potrzebą pokazania wam moich dwóch
perełek w postaci sweterków to tak właśnie zrobię. No to
zaczynamy.
Pierwszy sweterek to marka freespirit,
jest w różowym, melanżowym kolorze z dodatkom czarnych oraz
białych nitek. Jeśli chodzi o rozmiar to na metce mamy informację
że jest on dedykowany młodzieży 13-14 letniej. Ale ja mimo że na co dzień noszę rozmiar M to mieszczę się w niego bez problemu
(chyba nie jest ze mną aż tak źle). Sweter posiada ściągacze
przy rękawach oraz na dole,i muszę wam powiedzieć że świetnie
wygląda z jeansami. Nie mogłam się powstrzymać i miałam go już
na sobie. A co zaś się tyczy ceny to kosztował jedynie 2 zł (jak
co poniedziałek w moim ulubionym ciucholandzie).
Drugi sweterek jest marki F&F.
Charakteryzuje go luźny splot w kolorze szarości i żółci. Jeśli
chodzi o rozmiar z metki to jest to 10 (ja oceniam go jako małe M).
Sweterek z tyłu jest minimalnie dłuższy niż w przodu. Tak jak
jego poprzednik również ładnie wygląda do jeansów, jednak jest
na tyle prześwitujący że pod spód dobrze jest wdziać bluzkę na
ramiączka. Jedyną jego wadą jest dziurka na szwie, ale to już
moja mama się z nią upora. Tak jak poprzedni sweterek kosztował
jedynie 2zł, więc aż żal było nie wziąć.
I to już wszystkie zakupy popełnione
przeze mnie w ciucholandzie. Jak widzicie nie jest tego dużo, ale
jak za tę cenę to warto było. Ja ostatnio jakoś nie mam czasu na
chodzenie po ciucholandach. A wam udało się ostatnio kupić coś
fajnego? Jeśli tak to chwalcie się swoimi łowami w komentarzu.
Komentarze
Prześlij komentarz