Ziaja maseczka nawilżająca-recenzja.
Hej kochani. Jak wam minął dzień? Bo
mi niestety pogoda pokrzyżowała wiele planów. No ale jak to mówią
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Korzystając z
niepogody, zrobiłam wielkie porządki w mieszkaniu. W związku z tym
przejrzałam także kosmetyki i znalazłam maseczkę której termin
ważności zbliża się wielkimi krokami.
Postanowiłam więc że ją sobie zrobię. A co mi tam, zresztą szkoda żeby się zmarnowała. I
stwierdziłam że korzystając z okazji zrobię dla was recenzję. Także
poznajcie maskę nawilżającą z glinką do skóry suchej i
normalnej z ziaji. Ale zanim moja opinia to najpierw kilka słów od
producenta.
Co nam obiecuje producent?
- Intensywnie nawilża naskórek.
- Przyśpiesza regeneracje skóry.
- Doskonale odżywia i zmiękcza
naskórek.
- Zapewnia wysoką efektywność
ochrony warstwy lipidowej naskórka.
- Skutecznie wygład naskórek.
- Tworzy naturalny film wzmacniający
barierę hydrolipidową.
Teraz moja opinia:
Na początku warto wspomnieć że
maseczka bardzo ładnie pachnie i łatwo rozprowadza się na skórze.
Dość szybko zasycha na twarzy, jednak nie daje uczucia ściągnięcia.
Czuć delikatne nawilżenie, a poza tym mamy wrażenie relaksu.
Zauważyłam też że maseczka oczyściła mi pory- to pewnie zasługa
glinki. Jeśli chodzi o zmywanie to nie sprawia żadnych problemów.
Po zmyciu skóra jest gładka i jedwabista, zmniejszają się
wszelakie zaczerwienienia. Mamy na twarzy wrażenie filmu, który
jakby zapobiegał utracie wody z naszej skóry. Na plus także
pojemność. Nawet jeśli nałożymy gość grubą warstwę to
opakowanie wystarczy nam na dwa użycia.
Podsumowując bardzo fajna maseczka.
Nie wiem dlaczego nie użyłam jej wcześniej. Ale tak to jest jak ma
się dużo pochowanych w różne zakamarki rzeczy. Ale na pewnie
chętnie sięgnę po nią ponownie. A wy macie jakieś swoje ulubione
maseczki? Jeśli tak to dajcie znać w komentarzu, bo chętnie przetestowałabym coś nowego.
Komentarze
Prześlij komentarz